poniedziałek, 9 lipca 2012

ROZDZIAŁ ÓSMY♥


Siedziałam samotna w moim pokoju. Lubiłam ten pokój najbardziej ze wszystkich w tym domu. Był on po środku. Wejście do niego było na przeciw drewnianych schodów. Ściany były pomalowane na pudrowy róż. Meble były białe, koło wielkiego łóżka stał wygodny fotel w kwiatki, w którym uwielbiałam przesiadywać. Niestety ostatnio robiłam to coraz rzadziej, ponieważ w moim życiu tyle się działo. Z mojego pokoju było wyjście na balkon na którym mieściły się dwa leżaki i mały stolik. Dwa pozostałe pokoje były urządzone w podobnym stylu. Na piętrze znajdowała się jeszcze toaleta i łazienka. Na parterze był duży salon i otwarta na niego kuchnia. Na ogródku był niewielki basen i altanka oraz dwie huśtawki. Było to dom marzeń, przynajmniej moich. Mój dom w LA był zupełnie inny od tego. Nie panowało tam ciepło takie jak tu, nie mówię tu o cieple fizycznym ale o cieple rodzinnym, o cieple jakim otacza się dom gdy czujemy się w nim bezpieczni, gdy czujemy się w nim spokojnie tak jak dzieci w brzuchu swojej matki. W LA wszystko było zimne i surowe. Mojego pokoju nie mogłam urządzić tak jak chciałam, bo jak twierdziła moja mama hipokrytka wszystko musi do siebie pasować, bo co powiedzą ludzie? W Royal cały dom urządziliśmy z tatą, sami go malowaliśmy i wnosiliśmy meble, to była czysta przyjemność. Z mamą nie byłam nigdy tak blisko jak z tatą. Mama jest zagubiona, myśli, że robi dobrze ale wychodzi na odwrót, ona po prostu mnie nie słucha, może słyszy ale na pewno nie słucha. Teraz gdy siedzę w tym fotelu w kwiatki, który pochłania moje smutki niczym okap kłęby dymu z gotującej się potrawy to zastanawiam się co ja takiego zrobiłam?dlaczego to wszystko spotkało mnie?I jeszcze Mandy i Van są na mnie złe.Nie miały powodu się tak unosić.A co jeśli miały?
-Ej Alice dalej się przejmujesz?-z rozmyślań wyrwała mnie Cece.
-Tak, to moje przyjaciółki, tyle mi pomogły-powiedziałam smutno.
-Byłe przyjaciółki, teraz ja jestem twoją przyjaciółką, one zachowały się niewłaściwie pamiętasz?-zapewniała mnie Cece
-Naprawdę?-zapytałam niepewnie.
-Tak skarbie, to była ich wina, ty byłaś dobrą przyjaciółką, a skoro one nie chcą twojej przyjaźni to mogą sobie odejść-Uśmiechnęła się
-Skoro tak mówisz to może masz rację-oznajmiłam
-Oczywiście, że mam-przytuliła mnie Cece
-Dziękuję, że ty ze mną zostałaś-szepnęłam do jej ucha
-Pomogę Ci ale teraz ty musisz pomóc mnie-powiedziała
-Dobrze, o co chodzi?-zapytałam zaciekawiona.
-Pewien chłopak nie chce się ode mnie odczepić i myśli, że będziemy razem, muszę do niego napisać list, a drukarka mi wysiadła a nie chce mi się jechać na miasto..-mówiła
-I pewnie chcesz, żebym go za Ciebie napisała bo piszesz jak kura pazurem?-dokończyłam
-Czytasz mi w myślach-zaśmiała się Cece
-Ok co mam pisać?-zapytałam wyciągając kartkę i długopis
-Bardzo Cię przepraszam ale nie możemy się już spotykać, nie chcę być z Tobą, jesteśmy z innych światów. Ten pocałunek nic dla mnie nie znaczył..-mówiła Cece a ja uważnie zapisywałam.
-Zrobione-powiedziałam triumfalnie podnosząc kartkę ku górze- teraz na pewno się odczepi-ciągnęłam.
-Oj tak, na pewno..-przytaknęła Cece po czym zgięła kartkę i włożyła list do niebieskiej koperty.

***
Usłyszałam czyjeś kroki na parterze, zbiegłam po schodach i zobaczyłam Mandy i Van wchodzące do mieszkania.
-Jest Cece?-zapytała Mandy
-Nie ma, a co chcecie ją zaatakować bezpodstawnymi oskarżeniami?-zapytałam z ironią.
-Alice zrozum, jej nie można ufać-zapewniała mnie Van
-To jest moja przyjaciółka, zrozumiecie to w końcu?-zapytałam
-To gdzie była gdy potrzebowałaś pomocy?Gdy siedziałaś zamknięta w ośrodku?No gdzie?-Mandy podniosła głos.
-Pogubiła się, każdy zasługuję na drugą szansę-oznajmiłam.
-I nagle teraz wróciła do Ciebie, jak gdyby nigdy nic, tak po prostu przyszła i powiedziała przepraszam, zostańmy przyjaciółkami, wszystko będzie tak jak kiedyś?-zdenerwowała się Van
-Wy jej po prostu zazdrościcie-krzyczałam do dziewczyn.
-Zazdrościmy? Czego? Alice opamiętaj się nim będzie za późno, teraz nie możemy nikomu ufać. Miałyśmy rozwiązać zagadkę, trzymać się razem i nie mieć przed sobą tajemnic pamiętasz?-Mandy była bliska płaczu.Van leciały łzy po policzkach a ja byłam pełna złości. Co one maja do Cece, czemu nic nie rozumieją, czemu nie mogą się cieszyć ze mną? Właśnie dlatego nie mówiłam im o Justinie, wiedziałam, że nie zrozumieją. Sądziłam, że będą miały pretensję, że zajmuję się czymś innym. Dobrze, że mam jeszcze Justina, on mnie rozumie, nie zadaję zbędnych pytań, on niczego nie oczekuję. Nie naciska na mnie i zawsze mnie wysłucha. Przede wszystkim on nikogo nie ocenia. Pewnie dlatego tak mu ufam, ale nie chcę go też obarczać moimi problemami, z którymi muszę się sama uporać. Justin to światowa gwiazda pewnie sam ma sporo problemów.
-Alice czy ty nas słuchasz?wyprowadzamy się-oznajmiła Van biorąc plecak i pakując do niego swoje rzeczy
-A idźcie sobie, nie potrzebuje takich przyjaciółek, które nawet mnie nie rozumieją- powiedziałam pełna pretensji.
-Alice kochamy Cię, mamy nadzieję, że kiedyś zrozumiesz, że miałyśmy racje a wtedy przyjdziesz do nas i wszystko będzie jak dawniej-powiedziała Mandy zatrzaskując za sobą drzwi wejściowe...

***
-Widzisz mówiłam ci, że one nie były twoimi przyjaciółkami? To jakieś wariatki, ty jesteś inna, jesteś lepsza od nich-powiedziała Cece
-Nie wiem już co mam myśleć.-powiedziałam smutno.
-Chodź zabieram Cię do kina-oznajmiła Cece
-Ok chodźmy-powiedziałam wychodząc z kawiarni 'SweetCake'
Wypad do kina poprawił mi humor, negatywne emocje opadły a zastąpiły je pozytywne wrażenia. Cece towarzyszyła mi cały czas.
-Cece?
-Co się stało?-zapytała
-Przeciez ja nie mam sukienki na jutrzejszą randkę, ani butów ani torebki aaaaaaaa, przecież to ma być wymarzona randka. Obiecałam Justinowi, że będzie najlepszą w jego życiu, a wiesz to jest gwiazda więc muszę się postarać.-powiedziałam
Cece zaprowadziła mnie do jej nowych ulubionych butików, przymierzyłam ze sto sukienek, krótkie, długie, bez pleców, z wielkim dekoltem.
-To jest to-powiedziałam pewna siebie przyglądając się w lustrze drobnej wysokiej brunetce w kremowej krótkiej koronkowej sukience bez pleców.
Nigdy nie miałam problemów z moim ciałem, jadłam co chciałam, nigdy nie tyłam. Byłam dumna z moich długich falowanych włosów. Ubierałam się różnie, czasami chodziłam w sukienkach i szpilkach, w inne dni zakładałam dresy albo szorty i trampki. Gdy jeszcze mieszkałam w LA należałam do osób, które nie miały problemów z popularnością. Nigdy nikt mnie nie dręczył a inne dziewczyny chciały siadać koło mnie w stołówce. Zostałam nawet królową balu. Razem z Cece chodziłyśmy na zakupy, imprezy czy do kina. Wszystko robiłyśmy wspólnie, zawsze jeździłyśmy razem na wakacje czy ferie zimowe. Cece dzięki mnie tez stała się popularna. Wcześniej była nieśmiała i zagubiona. Pewnego dnia, podeszła do mnie i zapytała czy może zostać moją koleżanką, nie miałam nic przeciwko. Urzekł mnie w niej jej uśmiech, wydawał się taki szczery. Mimo tego, że nie widzę aby Cece się zmieniła z charakteru to jej uśmiech nie jest już taki jak kiedyś a jej oczy nie mówią już tak wiele. Ona nigdy nie wytykała mi wad, zawsze wszystko znosiła, nigdy nie miała pretensji ani nie karała mnie za błędy, wtedy uważałam to za wyrozumiałość i lojalność wobec mnie...

***
-To twój wielki dzieeeeeń-wykrzyczała mi do ucha moja najlepsza przyjaciółka
-O boże już 12:00? Ta długo spałam?-zapytałam zdziwiona nie czekając na odpowiedź.-Stresuję się tą randką, niby już wiele razy się z nim spotykałam ale teraz jest jakoś inaczej, naprawdę zależy mi na nim-ciągnęłam podekscytowana
-uhh zazdroszczę ci, Bieber to niezłe ciacho, jego głos jest kojący dla ucha a ciało takie sexowne-rozmarzyła się Cece
-Tak wiem-powiedziałam pewnie, uśmiechając się w duchu.
-O której się umówiliście?-zapytała
-O 19:30 ma tu być-opowiedziałam
Zjadłyśmy śniadanie,wzięłam kąpiel, szykowałam się cały dzień, malowałam paznokcie, nakładałam odzywkę na włosy. Dopasowywałam biżuterię i szukałam w garderobie butów, które chciałam ubrać do sukienki. Gdy już zbliżała się ta godzina, ubrałam się, zrobiłam makijaż i uczesałam włosy. Siedziałam na łóżku głęboko oddychając i czekając na przybycie Justina..

OCZAMI JUSTINA
Ta randka musi się udać, musi być bajecznie, muszę jej powiedzieć coś ważnego. Wszystko jest zaplanowane. A jeżeli coś pójdzie nie tak? Może kolacja na plaży to był tandetny pomysł? Moje myśli zapychały mi głowę a ja cały drżałem. Nigdy się tak nie stresowałem. Wybrałem czarne luźne spodnie, biała koszulę z podwiniętymi rękawami oraz supry. Chodziłem w kółko po całym domu. Ona jest taka piękna i taka dobra, prawdziwa. Nie spotkałem nigdy w życiu takiej dziewczyny. Jej uroczy śmiech doprowadza mnie do szaleństwa. Gdy ją widzę nogi mi się uginają a serce szybciej bije.
-tiiryyryr-zadzwonił telefon tym samym wyrywając mnie z rozmyślań
-Justin tu mama, Jazzy ma gorączkę, zawieziesz nas do szpitala?Ja wypiłam lampkę szampana i nie mogę prowadzić.
-Jasne zaraz będę.-powiedziałem i zabrałem się do wyjścia.

OCZAMI ALICE.
-ding dong- rozbrzmiał dźwięk dzwonka
-To pewnie Justin, jak wyglądam?-zapytałam Cece która siedziała przy oknie w moim pokoju.
-Świetnie, leć bo się spóźnisz.-zawołała wypychając mnie z pokoju.
Biegłam po schodach jakby się paliły. Cała w skowronkach otworzyłam drzwi. Moje zadowolenie znikło z twarzy z taka prędkością z jaką biegnie się do basenu w upalny dzień,a zamiast niego pojawiło się przerażenie.
-Witaj Skarbie-zaśmiał się stojący w drzwiach John...


__________________________________________________________
No więc mamy już 8 rozdział jak się podoba? Za niedługo stuknie 1000wyświetleń. DZIĘKUJĘ
Zapraszam do obserwowania bloga, głosu w ankiecie i zostawienia komentarza.
Nowy rozdział za 20komentarzy 
Dziękuję bardzo za wasze opinie, to dzięki wam piszę, cieszę się, że ktoś to czyta 
Masz jakieś pytania? pisz @Dzowit albo TU




21 komentarzy:

  1. no wiedz co bardzo DZIĘKUJE
    jak zwykle w najlepszym momencie...
    achh tyy !~<3

    czekam na NN :D

    chyba wiesz kto pisze ;pp
    @polly325

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny rozdział. Jestem ciekawa jak potoczy się ta akcja z Johnem. Czekam na nn. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział zajebisty; D Uwielbiam tego bloga ;D I znów w takim momencie ehh.. ;/ Czekam na nn<3

    OdpowiedzUsuń
  4. Mówiłam że ona jest mega wredna. Wiedziałam że Cece chce ja zniszczyć. I skomentuję tak jak reszta że znów w najlepszym momencie . Czekam na następny rozdział ;**
    @Mrs.Cranberry

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział super. Nie gniewaj się ale już wiem że nienawidzę CeCe. Ale to dobrze, że jest taka osoba w opowiadaniu która nadaje charakteru :D Super :D @viktoriaa_m

    OdpowiedzUsuń
  6. Och ta Cece !!! Kocham twojego bloga...Czekam na NN kochana..Love u ! Twoja Jowinatorka nr.1 (@Belieber_9431) <33 ;**

    OdpowiedzUsuń
  7. przeczytałam wszystko w jeden dzień i moge powiedzieć ze jeszcze nigdy nie czytałam takiego ciekawego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  8. yaaaay! :D to Cece, jestem pewna że to ona zdradziła kryjówkę Alice, Johnowi ;p Cholera, niech ta randka jakimś cudem się odbędzie! Teraz, a nie że kiedy indziej :3 @BieberKissMeh

    OdpowiedzUsuń
  9. spałam wczoraj tylko 5 godzin i zasypialam przed laptopem ale nie moglam sie oderwac! a tu w takim momencie sie skonczylo! pisz nastepny jak najszybciej! cudowne:*

    OdpowiedzUsuń
  10. dodaj już nowe! nie mogę się doczekać

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział świetny ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocham Twojego bloga i nienawidze czekać na nn :cc Nie przejmuj się komentarzami, piszesz dla siebie i dla nas a nie dla komentarzy <3 Kocham *
    _*

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda że tak dużo komentarzy musi się uzbierać no ale cóż. Warto zaspamować komentrze dla cudownych rozdziałów :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Blog cudowny. Kurde, wzięłam udział w ankiecie i czekam aż rozwiniesz wątek o Justinie i o tym co go łączy z tym ojczymem <33

    OdpowiedzUsuń
  15. Wszyscy chcą rozwiązanie zagadki a ja jestem za sceną łóżkową i za tym aby się do siebie zbliżyli <33

    OdpowiedzUsuń
  16. Zapraszam na bloga : http://somethingwouldbenothing.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Czekam na nn. Rozdział wyszedł jak zwykle świetnie <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Przeczytałam dziś całego Twojego bloga i musze przyznać że jest naprawdę dobry. Wszystkie blogi są o miłości od pierwszego wejrzenia i tylko o tym a twój jest inny i musze przyznać że bardzo ale to bardzo mi się podoba. Ciesz się że masz wiernych czytelników którzy polecili mi tego bloga <33
    Aga K.

    OdpowiedzUsuń
  19. Dobra wiem że jestem mało cierpliwa ale nikłoniłam koleżanki do przeczytania i skomentowania więc mam zaszczyt dodać teraz 2O komentarz i czekać na nowy rozdział <33

    OdpowiedzUsuń
  20. Uf, czytam twojego bloga już od godziny z otwartą buzią z wrażenia i muszę przyznać że masz talen ♥ Podziękuj @YoSwaggyBieber - Oli, za polecenie mi tego bloga ponieważ właśnie zyskałaś wiernego czytelnika (stałego) ♥

    OdpowiedzUsuń

AddThis